Anna Popek, mama Teresa

Mama Anny Popek przeszła pilną operację. Po zabiegu pojawiły się komplikacje. W rozmowie z Jastrząb Post dziennikarka opowiedziała o stanie zdrowia seniorki i relacjach z rodziną.

Anna Popek na srebrnym ekranie pojawia się od ponad 20 lat. Dziennikarka doczekała się rzeszy fanów i miała okazję sprawdzić się w najróżniejszych produkcjach. Do 2016 roku prowadziła Pytanie na śniadanie, potem przeszła do TVP Info.

Dla Anny tak samo jak praca, ważna jest rodzina. Chociaż w jej życiu uczuciowym nie brakuje perturbacji, to udało się jej zbudować wzorową relację z córkami, z którymi raz na jakiś czas pokazuje się na Instagramie. Dziewczyny to już dorosłe kobiety, które zdecydowanie odziedziczyły urodę po matce, jednej z najpiękniejszych gwiazd dziennikarstwa.

Popek od najmłodszych lat wychowywała się w przekonaniu, że rodzina jest najważniejsza. Gdy pod minionego roku jej mama, Teresa Chruzik, trafiła do szpitala, wspierała ją z całych sił. Gwiazda na bieżąco relacjonowała w mediach społecznościowych walkę seniorki z problemami kardiologicznymi.

Anna Popek o chorobie mamy i problemach po operacji

W rozmowie z Jastrząb Post Popek wróciła na chwilę do trudnego czasu. Zdradziła, że operacja serca nie przebiegła zgodnie z planem. Mama dziennikarki po zabiegu została podłączona pod specjalistyczną aparaturę. Razem z siostrą wspierały się w najbardziej kryzysowych chwilach:

Ja czekałam z publikacją tego postu do momentu, aż mama skończy 77 lat. W październiku poszła na planowaną operację serca. Niestety, nie wszystko poszło tak, jak planowaliśmy. Nadzieję miałyśmy cały czas, ale widziałyśmy z moją siostrą, że jest bardzo źle i że jest jedną nogą na tamtym świecie, co zresztą mówiła po wybudzeniu się. Była kilka miesięcy pod respiratorem. Dlatego ja tak angażowałam się w sprawy pomocy dla szpitala, bo widziałam jak personel medyczny ciężko pracuje.

Popek w ciężkich chwilach przekonała się, jak bardzo może liczyć na wsparcie przyjaciół i bliskich. Rodzina otoczyła ją ciepłem, jakiego wówczas bardzo potrzebowała:

Mama jest mocną kobietą z kresów, przeżyła wojny, więc przeżyła i to, ale nie było to dla nas takie jasne. Z moją siostrą poczułyśmy, jak ważna jest miłość siostrzana i rdzenne, rodowe wsparcie. Jednak ta siła siostrzanej miłości uratowała mamę. To, jak się modliłyśmy, starałyśmy otoczyć mamę troską, ale też pytałyśmy lekarzy, więc nie odpuszczałyśmy na jeden dzień tej sytuacji w szpitalu i mobilizowałyśmy wszystkich. I wydaje mi się, że mama wyszła z tego dzięki medycynie przede wszystkim. Ale też dzięki tym, którzy nam psychicznie pomagali. Taka prosta rzecz – jak ktoś przytuli i powie: mama z tego wyjdzie. Siła w rodzinie i siła w życzliwości jest ogromna. A my jesteśmy z Magdą przekonane, że to był cud i tak uważamy.

Trzymamy kciuki za zdrowie mamy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj