Grzegorz Krychowiak, który na co dzień realizuje swoją sportową karierę, zdecydował się na udział na udział w filmie Druga połowa. Wiemy, co przekonało sportowca do tego, by spróbować swoich sił przed kamerą. Czy były to pieniądze?
Grzegorz Krychowiak to jedna z najbardziej medialnych postaci w polskiej piłce nożnej. Występuje na pozycji pomocnika w klubie Lokomotiw Moskwa, ale jest także jednym z kluczowych zawodników w reprezentacji kraju. Sportowiec bardzo prężnie prowadzi swój profil w social mediach. Niemal codziennie zamieszcza na Instagramie nowe zdjęcia i relacje, na których możemy zobaczyć, jak wygląda jego życie prywatne.
Wiadomo, że oprócz sportu ma wielkie zamiłowanie do mody i często pokazuje swoje stylizacje w sieci. Uwielbia także podróże i gdy tylko pozwala mu na to czas to razem ze swoją piękną żoną Celią Jaunat zwiedza świat.
Dlaczego Grzegorz Krychowiak zagrał w filmie Druga połowa?
Film Druga połowa to komedia romantyczna, która swoją premierę miała 28 maja. Opowiada ona o walce dwóch mężczyzn o serce ukochanej kobiety. W tej produkcji możemy zobaczyć na ekranie wiele gwiazd, w tym Grzegorza Krychowiaka.
W rozmowie z Jastrząb Post pomysłodawca filmu, czyli Sebastian Staszewski, zdradził, co tak naprawdę skłoniło piłkarza do tego, by pojawić się przed kamerami. Czy była to kwestia wynagrodzenia?
W ogóle nie był to argument. To była sprawa, którą załatwiliśmy w pięć sekund. Grzegorz totalnie potraktował to ambicjonalnie. Jako szanse dla siebie, jako chęć pomocy nam bo też nie ukrywam, że my się od wielu, wielu lat znamy. Ja chyba pierwszy wywiad z Grześkiem zrobiłem jak miał 17 lat i grał we Francji.
Grzegorz wie, że są sprawy ważniejsze od pieniędzy:
To jest gość, który wie, że czasami te kwestie finansowe totalnie są nieistotne. A wizerunek, fajna przygoda, spotkanie Maćka Musiała na planie. Gościa, który jednak gra w fajnych, wielkich produkcjach jest cenniejsze niż te parę złotych więcej. Zresztą pracą Grzegorza jest piłka nożna, natomiast myślę, że to jest taka jego nowa zajawka, hobby i dzięki temu udało nam się go zatrudnić.
Wybierzecie się na film?
