Ida Nowakowska o karmieniu piersią i powrocie do formy. Gwiazda odpowiedziała na zarzuty Instamatek i zdradziła, kto pomaga jej w opiece nad synkiem, gdy ona spełnia się zawodowo. Bardzo szczera rozmowa prezenterki z reporterką Jastrząb Post.
Ida Nowakowska w maju spełniła marzenie o posiadaniu dziecka. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej opowiadała w wywiadach, że stara się o powiększenie rodziny. Kariera w ogóle nie przeszkodziła jej w realizacji macierzyńskich planów. Na salę porodową trafiła prosto ze studia TVP, a już kilka dni po przyjściu na świat pierworodnego wróciła do pracy w telewizji. Najpierw podała polskie punkty na Eurowizji 2021, a potem zaczęła regularnie prowadzić Pytanie na śniadanie.
Tempo, jakie narzuciła sobie młoda mama, zadziwiło wiele jej fanek. Jedne z nich były pod wrażeniem, inne nie szczędziły słów krytyki. Niektóre Instamatki ostrzegały Nowakowską, że szybki powrót do pracy może odbić się na relacji z synkiem. Ida niespecjalnie przejęła się uwagami komentujących i robi to, co sama uważa za słuszne.
Ida Nowakowska o karmieniu piersią i powrocie do formy
Prezenterka zapewnia, że jej relacja z niemowlakiem w ogóle nie ucierpiała przez jej powrót do codziennych zajęć. Dziecko towarzyszy jej na planach programów telewizyjnych, a dzięki wysokiej aktywności fizycznej udało jej się błyskawicznie wrócić do formy. O wszystkim opowiedziała reporterce Jastrząb Post:
Za dużo o tym nawet nie myślę, oczywiście miło jest coś takiego usłyszeć, bo to ciało się bardzo zmienia i obserwuję ciało od początku ciąży. Jest to dla mnie bardzo fascynujące, co w ogóle natura stworzyła. Od kiedy byłam w ciąży, od kiedy nowe życie było we mnie, teraz trzymam mojego synka na rękach i myślę, że to jest niesamowite, że to jest coś przepięknego. I to wszystko zabiera czas na myślenie o swoim ciele. Ja nie miałam goala, muszę wrócić do formy itd. tylko cały czas myślałam o moim synku, dużo się działo więc to chyba to. I też jest tylko na piersi.
Ida skomentowała temat karmienia piersią. Zapewniła, że nie zamierza rezygnować z czynności, którą jej synek uwielbia, a i jej samej sprawia ona sporo przyjemności:
To pewnie też bardzo wpływa, że ciało się zmienia. Mieliśmy szczęście, że od początku nam to bardzo dobrze szło. Mam nadzieję, że będę karmić jak najdłużej będę mogła. To jest coś przepięknego. Oczywiście, to też jest pewne utrudnienie. Wiem, że jest bardzo dużo problemów, zdaje sobie z tego sprawę i to też podkreślam, mówiąc o tym, że kocham karmić piersią. Widzę, jak mój synek też to bardzo lubi. Nie można odbierać innym kobietom tego, że każda z nas jest pełnowartościową mamą. Niezależnie od tego jak karmi, co robi, każda z nas stara się robić to wszystko najlepiej i to jest taka podstawa. To jest coś, co ja czuje jeszcze bardziej, niż kiedyś.
Kto najczęściej pomaga jej przy synku?
Zdecydowanie najczęściej moja mama, która dzisiaj też jest z nami i z moim małym. Jest moim aniołem stróżem. Jest wspaniałą babcią. Robimy z tego fun. Chcemy, żeby on dorastał w takiej miłej atmosferze. Ja jestem częścią bardzo fajnego świata, dużo się dzieje, można się dużo nauczyć. Staram się brać udział tylko w dobrych, pełnowartościowych projektach. Mam nadzieję, że on będzie mógł uczestniczyć w tym wszystkim i poznawać ten świat z tej innej perspektywy.
Ida jest pod wrażeniem męża, który doskonale łączy karierę zawodową z opieką nad dzieckiem:
Mój mąż jest teraz w pracy, pracuje bardzo dużo więc stara się pomagać jak najwięcej może w miarę możliwości. Jest wspaniałym tatą, imponuje mi tym codziennie, jak potrafi to wszystko pogodzić.
Cała rozmowa poniżej.