Iwona Węgrowska

Iwona Węgrowska kilka tygodni temu przeżyła wielką tragedię. Gwiazda straciła długo wyczekiwaną ciążę. Kto wspierał ją najbardziej?

Iwona Węgrowska ostatnio miała bardzo intensywny czas. Gwiazda w trakcie wakacji wypuściła dwa nowe single, które szybko podbiły sieć. Wokalistka poinformowała także, że spodziewa się drugiego dziecka. Informację o ciąży przekazała za pośrednictwem social mediów. Na swoim Instagramie opublikowała kilka zdjęć, w tym jedno, na którym trzyma się za brzuszek. Podzieliła się także trudną historią o wcześniejszych poronieniach.

Iwona Węgrowska o stracie ciąży

Kilka tygodni po ogłoszeniu szczęśliwej nowiny, artystka przekazała bardzo smutne wieści. Na jej Instagramie pojawił się post, w którym poinformowała, że „serce jej dziecka przestało bić”. Dodała również zdjęcia testu ciążowego oraz złych wyników badań. Internauci natychmiast ruszyli z komentarzami, w których próbowali dodać jej otuchy i pocieszyć ją po stracie dziecka.

W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wokalistka opowiedziała, jak przeżyła ten trudny czas i kto był dla niej największym wsparciem.

Do tej pory nie mogę dojść do siebie. Psychicznie, ale też przede wszystkim fizycznie. Jednak ten brzuch na początku 4-tego miesiąca jest dosyć duży i teraz powrót do normalności. Nie mogę wskoczyć na radykalne diety, bo moja lekarz to by w ogóle mnie zatłukła, że znowu robię nieodpowiednie kroki. Przede wszystkim ja się zamykam na ten temat.

Jak wyglądał czas, gdy Iwona dowiedziała się, że straciła dziecko i kto dał jej najwięcej wsparcia?

Rodzina, która cały czas była przy mnie. Ja byłam w szoku jak wyszłam od lekarza, bo to tam się stało, kiedy serduszko przestało bić. Przekazałam to mojej rodzinie – pierwsza dowiedziała się moja mama, potem Maciek. Maciek rzucił wszystko, przyjechał od razu do mnie i był ze mną cały weekend. Bał się, że coś sobie zrobię. Oczywiście nic bym sobie nie zrobiła, ale musiałam usiąść, przemyśleć to wszystko. Potrzebowałam chwili dla siebie. Nie życzę tego żadnej kobiecie. Największemu wrogowi. Stracić ciążę w tak zaawansowanym momencie. Jest to bardzo przykre. Nie chcę po raz czwarty przechodzić poronienia. Te pierwsze dwa były na wczesnym etapie. Organizm sam się oczyszczał.

Trzymamy kciuki za Iwonę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj