Joanna Jędrzejczyk zarobki

Joanna Jędrzejczyk o zarobkach. Na co wydaje pieniądze, jakie dostaje za posty sponsorowane na Instagramie? Gwiazda boksu zdradziła swój sekret.

Joanna Jędrzejczyk ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów, którymi przysporzyła Polakom wielu powodów do dumy. Piękna sportsmenka jeszcze jako nastolatka podbiła świat boksu i zgarnęła wszystkie najważniejsze tytuły w swojej dziedzinie. Jako mistrzyni świata tonie w propozycjach współpracy z największymi markami.

Jej profil na Instagramie, który śledzi prawie 2 miliony ludzi, nie jest zlepkiem sponsorowanych postów, choć takie również co jakiś czas się pojawiają. Gwiazda traktuje swoją stronę jak wirtualny pamiętnik, w którym zapisuje najważniejsze chwile z codziennego życia. Dzieli się z fanami tym, na co ma ochotę i niespecjalnie przejmuje się słowami krytyki.

Joanna Jędrzejczyk o zarobkach na Instagramie

Jak sama wyznała w rozmowie z Jastrząb Post – najważniejsze są dla niej słowa sympatyków, którzy współdzielą jej zainteresowania i poglądy. To dla nich udostępnia wybrany kontent. A co robi z pieniędzmi, które otrzymuje za opłacane wpisy?

Joanna ma ogromne serce i większość tego, co trafia na jej konto z Instagrama, przekazuje na cele charytatywne. Gwiazda MMA nie szczędzi na potrzebujących. Wspiera organizacje, które pomagają kobietom, dzieciom i zwierzętom:

Wiele osób myśli, że poszłam do Dance, Dance, Dance aby zarobić pieniądze, ale tak nie jest. Ja swoje pieniądze zarabiam na walkach, bo 18 lat jestem w  tym biznesie. Prowadzę swoją działalność, jestem częścią wielu projektów, inwestycji, spółek. Więc ja tutaj biznesowo się rozwijam i raczej jeżeli chodzi o media czy Instagram, to jest taki dodatek i ja bardzo często te pieniądze przeznaczam na cele charytatywne i to jest najważniejsze.

Joanna odniosła się także do braku wolności słowa wśród osób znanych:

Jeśli chodzi o Instagram to często od osób znanych wymagane jest stanowisko. Nieważne po której stronie się określimy, to i tak zostaniemy skrytykowani przez tą drugą stronę. Te stanowisko jest wymagane, ale ta wolność słowa, wolność wyboru jest nam zabierana. Też uważam, że social media są fajną amboną, ale nie powinny być amboną do budowania podziałów politycznych. Ja zawsze mówię – jeżeli ktoś ma do mnie jakieś uwagi, bądź uważa, że to jest niezgodne z jego wiarą, z jego przekonaniami, to ja zapraszam takie osoby do personalnej rozmowy, bo uważam, że na socialach może być to źle odebrane, źle zrozumiane i może być wyrwane z kontekstu.

Cała rozmowa poniżej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj