Joanna Przetakiewicz

Joanna Przetakiewicz jakiś czas temu ruszyła z projektem Era Nowych Kobiet. Stara się tym samym wspierać inne kobiety i podnosić je na duchu. Sama przeżyła moment załamania po rozstaniu z pierwszym mężem. Jak go wspomina po latach?

Joanna Przetakiewicz zdecydowanie może nazywać się kobietą sukcesu. Od wielu lat z powodzeniem prowadzi swój dom mody La Mania, który cieszy się zainteresowaniem wśród klientek. Zawodową pracę udało jej się połączyć z macierzyństwem. Gwiazda ma trzech dorosłych już synów. Zeszły rok był dla niej wyjątkowo szczęśliwy. Po ponad dwóch latach związku wzięła ślub z Rinke Rooyensem. A ich małżeństwo ma się coraz lepiej.

Gwiazda cały czas silnym krokiem idzie do przodu, a w swoim życiu stawiła czoła wielu przeciwnościom losu. Teraz sama chce dawać wsparcie najbardziej potrzebującym kobietom, dzieląc się swoimi doświadczeniami.

Joanna Przetakiewicz o Erze Nowych Kobiet

Joanna Przetakiewcz w zeszłym roku zaczęła promować ruch społeczny pod nazwą Era Nowych Kobiet. Jest to inicjatywa, która ma zadanie łączyć Polki przez okazanie im ogromnego wsparcia. Projektantka razem z innymi osobami odwiedza polskie miast i mniejsze miejscowości, gdzie spotyka się z ich mieszkankami.

Jej misją jest to, aby przekonać kobiety do zmian w życiu. Jedne z nich z pomocą wsparcia uwalniają się z toksycznych związków, a inne na przykład walczą o lepszą pracę i lepsze jutro dla swojej rodziny. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post Joanna opowiedziała nieco więcej na temat swojej działalności:

Przede wszystkim chce się spotykać z dziewczynami z małych miast, ze wsi, bo tam te dziewczyny potrzebują wsparcia jeszcze bardziej. Mają wrażenie, że mają mniej szans, mniejsze możliwości, w związku z tym wizyty u nich są szczere, prawdziwie. One się z nich tak bardzo cieszą, bo na co dzień mają za mało powodów żeby wyjść, żeby się spotkać i my im te powody dajemy. I one są ze sobą coraz bardziej związane i coraz częściej same to robią.

Kto należy do Ery Nowych Kobiet?

Tu jest dla nas ogromne zaskoczenie i bardzo mnie to cieszy. To są kobiety bardzo niezdefiniowane. Normalne kobiety z krwi i kości, które mają przeróżne problemy, przeróżną sytuację życiową. Są takie, które nie pracują, albo pracują. Są na wysokich stanowiskach, albo na zupełnie przeciętnych i normalnych. Ale to są kobiety które chcą w swoim życiu więcej i lepiej. Mało tego – chcą wspierać i pomagać innym. One doskonale wiedzą, że wysłuchaniem, uważnością, troską pomagają najbardziej.

Przetakiewicz wspomniała największy moment załamania w swoim życiu. Wszystko działo się po rozstaniu z pierwszym mężem:

Miałam takie momenty nie raz. Chociażby wtedy, kiedy z trójką dzieci rozstałam się ze swoim mężem. Zostałam mamą, która praktycznie z domu wyjęła 1 biurko i kilka podstawowych rzeczy, i rozpoczęłam życie od nowa. W związku z tym to był bardzo ciężki moment, wydawało mi się, że mam na to cały plan, wszystko tak sobie poukładałam w głowie, ale taka sytuacja zawsze ma prawo cię przerosnąć i cię przytłoczyć. I ja tak przytłoczona się czułam, chociażby nie wiadomo, jakie ma się wsparcie, bo ja miałam wsparcie swoich rodziców i swoich przyjaciółek.

Bizneswoman w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie przyjaciółek:

Kiedy zadaje mi się pytanie, co jest takim złotym kluczem do tego, żeby czuć się w życiu bezpiecznie i mieć szczęście, to ja zawsze mówię, żeby mieć przyjaciół. Mieć tą swoją grupę przyjaciółek, którą ja mam od 20. czy więcej lat. Osób do których mogę zadzwonić w ciągu dnia i w ciągu nocy, i wiem, że mi pomogą, wesprą. Bo to nie chodzi o pomoc fizyczną, tylko o taką szczera, głęboką rozmowę. To jest ta złota rada, to jest ten złoty klucz. Największym faktorem szczęścia jest przynależność do grupy.

Cała rozmowa poniżej.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj