Narzeczona Artura Szpilki, Marta Linkiewicz

W rozmowie z Jastrząb Post narzeczona Artura Szpilki zdradziła szczegóły dotyczące jej walki z Martą Linkiewicz. Czy odbędzie się zgodnie z planem?

Kamila Wybrańczyk to wieloletnia partnerka zawodowego pięściarza Artura Szpilki. W ostatnim wokół jej osoby pojawił się spory medialny szum, a wszystko to za sprawą ostatniej gali FAME MMA 7. To właśnie podczas jej trwania kobieta zdecydowała się wyzwać do walki Martę Linkiewicz.

Już w maju tego roku Kamila wykazała spore zainteresowanie wzięciem udziału w takim wydarzeniu. W jednej z audycji radia Newonce prowadzonej przez Łukasza Jurkowskiego wyznała:

Stwierdziłam, że jeśli mam robić z siebie małpę w tym cyrku, no to niech przynajmniej dobrze zapłacą. Jeśli dobrze nie zapłacą, to po co mam tam iść? To nie jest jakiś mój priorytet…

Natomiast w czasie ostatniej gali FAME MMA 5 września w Łodzi, nieoczekiwanie weszła do oktagonu. Oczywiście nie była jeszcze przygotowana do walki, jednak to właśnie wtedy rzuciła wyzwanie popularnej pato-influencerce Marcie Linkiewicz.

Kamila Wybrańczyk zdradza szczegóły dotyczące walki

Kamila Wybrańczyk została zapytana, jak wyglądają przygotowania do tego wydarzenia. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła:

Trenuje. Nie mam konkretnej propozycji, bo dziewczyna, z którą miałam walczyć przestraszyła się. Czekam na konkretną propozycję. Jest mało kobiet, które walczą, więc ciężko jest wybrać kogoś pode mnie. Tym bardziej, że ja mam troszeczkę doświadczenia w tym, co robię. Już trenuję dosyć długo. Fame MMA to są czasami osoby, które są totalnymi amatorami. Trenują rok, dwa. Czekamy. Zobaczymy. Czekam na ciekawe propozycje. Chciałabym się zmierzyć z Martą Linkiewicz, która właśnie odmówiła walki, tak naprawdę nie wiem, dlaczego. Biorę każdego. Kobiety jak walczą, to mają to do siebie, że jak wchodzą do ringu, to nie po to, żeby walczyć, ale żeby zabić. Walki kobiet się lepiej ogląda niż walki mężczyzn.

Czy jej ukochany pomaga jej w przygotowaniach do walki?

Artur mnie nie trenuje, bo nie ma do mnie cierpliwości, ani ja do niego. Nasze treningi wyglądają tak, że on mi coś pokazuje, chce, żebym to od razu umiała. Ja tego nie potrafię zrobić, potem się denerwuje i się bijemy. Z tego nic nie wychodzi. Mam swojego trenera Bartka Walczewskiego z którym trenuję i to jest chyba najlepsze rozwiązanie. Jednak nie mamy do siebie cierpliwości.

Jesteście fanami MMA?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj