Magdalena Stępień

Magdalena Stępień w rozmowie z naszą reporterką opowiedziała o relacji z Jakubem Rzeźniczakiem. Zdradziła m.in. jak wygląda ich kontakt po rozstaniu, a także jak piłkarz odnajduje się w roli ojca.

Magdalena Stępień kilka miesięcy temu poinformowała, że jej rodzina się powiększy. Po pewnym czasie zdradziła, że ona i Jakub Rzeźniczak powitają na świecie chłopca, dla którego wybrali imię Oliwier. Chociaż syn modelki i piłkarza pojawił się na świecie w połowie lipca, jego rodzice postanowili się rozstać przed jego porodem, o czym uczestniczka Top Model poinformowała w sieci.

Magdalena Stępień o relacji z Jakubem Rzeźniczakiem

Stępień w rozmowie z Jastrząb Post opowiedziała o tym, jak wyglądają jej relacje z Jakubem Rzeźniczakiem. Przyznała, że od rozstania minęły dopiero trzy miesiące i nadal go kocha:

Nadal kocham Kubę. Nadal myślę, że w sercu nie jestem w stanie pozbyć się tych uczuć do niego w tak krótkim czasie. Minęły dopiero 3 miesiące od naszego rozstania i to uczucie dalej jest w sercu. Myślę, że rozum mówi co innego, ale serce nadal kocha i na to potrzeba trochę więcej czasu aby zabliźnić te rany.

Modelka dodała, że razem z byłym partnerem próbują się dogadać ze względu na syna. Nie jest to jednak takie proste:

Próbujemy się jakoś dogadać ze względu na Oliwiera. Ale nie jest to proste. Dlatego, że we mnie są cały czas uczucia, a w jego życiu nowa kobieta.

Magdalena Stępień zdradziła, że na razie nie poznała nowej partnerki Jakuba, Pauliny:

Nie poznałam. Mam nadzieję, że tak już pozostanie. Nie mam takiej potrzeby. Do mnie dalej nie dociera to, co się wydarzyło. Ja nigdy sobie nie wyobrażałam, że coś takiego się wydarzy. Myślę, że nikt sobie tego nie wyobrażał z tych osób, które nas obserwowały, że coś takiego może się wydarzyć. Do mnie nadal to nie dociera. Nadal nie mogę się z tym pogodzić i w życiu nie myślałam, że ten scenariusz się tak potoczy, że życie się tak potoczy i że to się tak poukłada. Nawet w najgorszych momentach swojego życia nie myślałam, że zostanę sama.

O tym, że Kuba się z kimś spotyka dowiedziała się krótko po porodzie:

To było jak wychodziłam ze szpitala. Dostałam wiadomość od jednego z portali i zapytali mnie czy wiem coś na temat tego, że Kuba ma nową kobietę. Powiedziałam, że nic mi nie wiadomo, a za chwilę pojawił się artykuł już ze zdjęciami. To był cios w serce. W ten najpiękniejszy dzień, kiedy wychodziłam ze szpitala mimo całej tej sytuacji, która miała miejsce cieszyłam się, że wracamy do domu, a tu taka niespodzianka, że jednak Kuba ma nową kobietę i że to już trwa. Zaczęłam mieć tysiące myśli, pytań, dlaczego nie wiedziałam wcześniej. To był jednocześnie najpiękniejszy, a jednocześnie straszny dzień.

Modelka wyjawiła, że Kuba nie towarzyszył jej podczas porodu:

Kuba był pod szpitalem. Teraz mówi, że był sam. Ale powiedział, że nie był na siłach aby wejść do szpitala i być przy mnie. Ja go potrzebowałam. Myślałam, że jednak zbierze się na odwagę i będzie przy mnie, to może byłoby mi łatwiej pokonać ten cały ból.

Magdalena Stępień wyjawiła, dlaczego zdecydowała się na związek z Jakubem Rzeźniaczkiem:

Każdy z nas zasługuje na szanse. Tak jak Kuba dał nam szansę, ja też chciałam go poznać i zobaczyć czy to wyjdzie. Wiem, że ludzie mi mówili. Ale ja mimo wszystko chciałam spróbować, wydawało mi się, że jestem tą jedyną, wyjątkową. Jeszcze potem jak zaszłam w ciąże to wydawało mi się, że będziemy razem na dobre i na złe i nic nie będzie w stanie pokonać naszej miłości, ale jednak było inaczej.

Magda zdradziła, że ich kłótnie często przeradzały się w awantury:

Dochodziło do takich mocnych awantur. Ja byłam bardzo mocno zazdrosna o Kubę. Weszłam w ten świat Kuby Rzeźniczaka- piłkarza, który jest bardzo znany i nie wiedziałam, że to tak wygląda. Nie zdawałam sobie  z tego sprawy, że można być tak zazdrosną. I że ta zazdrość może doprowadzić drugiego człowieka do takiego stłamszenia. Przeszłość Kuby też nie była łatwa, co pewnie potęgowało we mnie chęć kontroli i zapanowania nad nim żeby mieć poczucie bezpieczeństwa. Ale też sytuacje, które miały miejsce później dały mi do myślenia i wzbudziły bardzo intensywną zazdrość we mnie. Ja już potem widziałam we wszystkim podstęp i te kłótnie, awantury z mojej strony nasiliły się w ciąży. Ale też były podłożem tego, co przeżyłam w dzieciństwie. Ja nie dawałam sobie rady z tymi emocjami i niestety Kuba tego nie wytrzymał. Żadnej przemocy fizycznej nie było. Bardziej kłóciliśmy się mentalnie i słownie.

Z życia Magdy zniknął Kuba, za to pojawiła się Ewelina — matka pierwszego dziecka Kuby. Modelka powiedziała, jakie relacje je łączą:

Teraz są to relacje na takiej stopie normalnej, ludzkiej. Takiej, jaka powinna być. Wiadomo- dużo się wydarzyło pomiędzy nami, ale gdzieś tam sobie to przebaczyłyśmy. Postanowiłyśmy się dogadać ze względu na to, że Inez i Oliwier mają tego samego tatę. I zawsze będą mieli tego samego tatę. Więc chciałabym, żeby kiedyś mieli kontakt. Na tą chwilę dogadujemy się normalnie. Ewelina do mnie zadzwoniła jak dowiedziała się co się stało. Że Kuba nas zostawił. Zadzwoniła, zapytała jak się czuję i powiedziała, że gdybym potrzebowała jakiejkolwiek pomocy, to mogę na nią liczyć.

Magda uważa, że także przyczyniła się do rozstania z Kubą:

Ja uważam, że wina leży po obu stronach. W tym wypadku z racji tego, że ja byłam osobą bardziej zazdrosną, która nie może poradzić sobie z pewnymi emocjami i sytuacjami. Bardziej może to być moja wina, że Kuba nie wytrzymał tego wszystkiego, miał dość i po prostu odszedł. Ja zdania nie zmienię, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Każdy z nas ma swoje granice, każdy jest w stanie przetrwać coś, w pewnym momencie coś pęka, nie dajemy sobie z czymś rady i odchodzimy. Jasne, ale odejście od kobiety w 8 miesiącu ciąży czy zostawienie jej samej to jest to coś niewyobrażalnego. Jeszcze może byłabym to w stanie przetrawić, ale za chwilę wejść w nową relacje to jest to dla mnie niewyobrażalne. Ja widzę swoją winę w tym, co się wydarzyło. Kuba był dla mnie bardzo dobry przez ten rok, starał się jak mógł, chciał mnie wspierać. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa, ale widocznie to nie było na tyle silne, żebym była w stanie nie robić scen zazdrości i aby nie było takich sytuacji, które mogłyby powodować, że coś jest nie tak. Biorę winę za rozstanie na siebie. Nie mam z tym problemu, żeby powiedzieć, że jest tutaj duża moja wina. Uważam, że cała końcówka tego związku i to, jak mogło to wyglądać, mogło skończyć się inaczej. Wina jest moja, ale nie całkowicie. Uważam, że można było to ratować. Ale tam już była nowa kobieta. I to spowodowało, że już tego powrotu nie było. Chociaż Kuba uważa, że tego powrotu by i tak nie było to ja wiem, że byłoby inaczej, bo to czułam. Wieczorami siedziałam sama w domu z Oliwierem, patrzyłam na niego i płakałam. Zastanawiałam się dlaczego nie dostałam tej ostatniej szansy, która mogła być skierowana i dana nam- naszej rodzinie. Gdybyśmy tą szansę dostali po wizycie u specjalisty to wtedy też byłoby inaczej. Tez już bym wiedziała co mi jest, z czego to wynika i może by się udało

Czy gdyby Kuba chciał wrócić do Magdy to dałaby im szansę?

Pewnie nie. I on pewnie czegoś takiego by nie zrobił. Ale wiadomo- w sercu są jakieś przebłyski, żeby spróbować. Wiem, że to jest niemożliwe i do tego nie dojdzie.

Magdalena Stępień zdradziła, jak wyglądają kontakty Jakuba z synem:

Na początku ja postawiłam sprawę jasno, nie do końca chciałam aby widywał się z małym, to było bardzo bolesne dla mnie. Każde jego przyjście do domu powodowało żal, smutek i nie dawałam sobie z tym rady. Nie potrafiłam zbudować normalnej relacji ojciec matka, bo po prostu jest za wcześnie. Ja mam w sercu duży żal, że on poszedł od razu w nową relację. Z tym nie mogę sobie poradzić. Takie były decyzję, że ja nie za bardzo chciałam, aby on miał kontakt z Oliwierem. I też tak powiedział mój psychoterapeuta- że byłoby lepiej, żebyśmy nie mieli tego kontaktu przez jakiś czas. Żeby to wszystko ucichło, żeby sobie poradziła z tymi emocjami i z tą całą sytuacją, która się wydarzyła.

Gwiazda Top Model dodała, że w najbliższe miesiące spędzi z synem:

Ten rok poświęcę Oliwierowi. Jakoś muszę ten rok przeżyć. Później będę musiała podjąć decyzję gdzie chcę mieszkać i pójść normalnie do pracy i zacząć normalnie żyć i próbować poukładać to wszystko. Chce pojeździć, poodwiedzać rodzinę. Mam trochę rodziny na świecie. Chciałabym z małym pojechać, odpocząć, zmienić otoczenie. Myślę, że gdyby Kuba w 100% chciał rodzinę i nas to próbowałby to wszystko naprawić i dał nam ostatnią szansę.

Młoda mama powiedziała też, od kogo dostaje najwięcej wsparcia:

Najbardziej wspiera mnie moja rodzina. Mama, ciocia, przyjaciele. Ale też sąsiedzi i obcy ludzie z Płocka, którzy sami do mnie pisali, pytali czy potrzebuję zakupów, czy mogą popilnować Oliwiera. To jest niesamowite, bo tak naprawdę obcy ludzie okazali się wsparciem. Też wiele osób ze świata show-biznesu odzywało się do mnie, oferowało swoją pomoc i to dla mnie jest bezcenne, że od obcych ludzi otrzymałam tak ogromne wsparcie. Odezwała się m.in Ania Wędzikowska, która oferowała mentalne wsparcie i to jest niesamowite, bo to pokazuje jak moja historia wszystkich poruszyła. To też pokazało, że jednak nie jest tak źle, że jestem dobrym człowiekiem. Ta pomoc by nie spłynęła, jeżeli nie widzieliby we mnie osoby, która ma serce i która potrafi być dobra.

Modelka zdradziła też, gdzie aktualnie przebywa jej były partner:

Ja zostałam w naszym mieszkaniu. Kuba wynajął sobie inne gdzieś w Płocku. Patrzę na małego i widzę jego. Oliwier jest bardzo podobny do Kuby, z każdym dniem staje się do niego coraz bardziej podobny i to jest trudne. Nie wiem jak to będzie dalej.

Magdalena Stępień dodała, że przez długi czas wierzyła, że wszystko między nią i Jakubem się poukłada:

Do momentu, kiedy nie wyszło, że Kuba ma nową partnerkę wierzyłam, że to się poukłada. Że jakkolwiek by się nie poukładało, to byłoby mi łatwiej. Jak człowiek patrzy na swoją miłość życia, to uważam, że to by się poukładało. No ale niestety, ona się pojawiła i się wszystko zmieniło.

Czy jest coś, co chciałaby powiedzieć Paulinie?

Milczenie jest złotem W tym przypadku bym przemilczała. Myślę, że ona sama powinna sobie odpowiedzieć na pytanie co zrobiła. To, co zrobiła to jest najgorsze świństwo, które mogła zrobić druiej kobiecie. Prawdziwa kobieta by powiedziała- wracaj do rodziny, wracaj do dziecka, na razie skup się na nim. A za kilka miesięcy jak mamy być razem to będziemy. Ona postąpiła całkiem inaczej. Każdy zostanie z nas rozliczony za swoje błędy i każdy za to odpowie w odpowiednim momencie. Każdy ma własne sumienie. Ja to pozostawiam jej sumieniu. To, jak się zachowuje, jak postępuje wiedząc o tym, że jestem w połogu.

Jak wyglądają relacje Kuby z synkiem?

Jest zakochany w Olivierze. To jest jego syn. Był, jest i będzie. Tyle, co rozmawiamy o zdjęciach małego i formalnościach. A tak nie mamy kontaktu.

Jak czuje się młoda mama?

Dobrze się czuję. Odnajduję się w tej roli. Dbam o małego jak tylko mogę. M.in dbam też o siebie, bo ta cała sytuacja nie była dla mnie prosta i to też mnie mobilizowało, żeby sobie udowodnić, że jednak jesteś w stanie jako samotna matka nie tylko opiekować się dzieckiem, ale też również zadbać o siebie. Na tą chwilę nie mogę powiedzieć, że coś jest nie tak. Że mam jakąś depresję poporodową, że dopadł mnie jakiś baby-blues. Codziennie wstaje, mam energię, mam siłę i walczę o to, aby Olivier nie odczuł tego, że jego taty nie ma przy nas.

Trzymamy kciuki za Magdę i Oliwiera.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj