Lara Gessler wzięła ślub w tajemnicy. Wśród zaproszonych gości znalazł się Mateusz Gessler. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradził, dlaczego nie pojawił się na ceremonii.
Lara Gessler zaskoczyła wszystkich, gdy 9 października ogłosiła światu, że wyszła za mąż. Córka Magdy powiedziała tak swojemu wieloletniemu partnerowi, ojcu jej dziecka – Piotrowi Szelągowi. Para pobrała się w tajemnicy. O ceremonii wiedziało dosłownie kilka osób. Wydarzenie miało charakter kameralny. Było skromne, ale za to przepełnione miłością wtedy jeszcze przyszłych rodziców.
Z doniesień kolorowej prasy wiemy, że Lara zdecydowała się na niedrogą suknię ślubną, która była piękna w swojej prostocie. W szczególnym dla niej dniu zabrakło na miejscu bliskich osób, w tym jej mamy – Magdy Gessler, która obecnie przebywa w Kanadzie, gdzie spędza czas ze swoim mężem Waldemarem. A czy jej małżeńską przysięgę oglądał na żywo Mateusz Gessler?
@piotr.szelag #miłość #love #razem #dziękuję Fot @tadeusz_mullerMateusz Gessler o ślubie Lary. Dlaczego nie przyszedł na ceremonię?
Restaurator w rozmowie z naszą reporterką zdradził, że w trosce o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich nie bierze udziału w masowych imprezach. Z tego też powodu nie zdecydował się na udział w ślubie młodej restauratorki. Nie zapomniał jednak złożyć Larze i Piotrowi życzeń:
Jestem człowiekiem, który ma bardzo dużo pracy. Przede wszystkim, to jest okres, w którym powinniśmy skupić się na pewnych rzeczach. Balowanie i imprezowanie nie są na teraz. Odłożyłem to wszystko na później. Złożyłem im jak najserdeczniejsze życzenia, a dzień wcześniej miałem z Larą spotkanie, więc widzieliśmy się i przekazaliśmy sobie pewne miłe słowa. Unikam spędów ludzi.
Czy Mateusz dostał zaproszenie na ślub siostrzenicy?
Dostałem zaproszenie na uroczystość. Myślę, że tak, jak to było, to było sekret, było małe wydarzenie. Prawie nikt o tym nie wiedział. I to jest najważniejsze. Ślub to tylko formalność. Oni są tak szczęśliwi ze sobą i mają tak dużo do pokonania przed sobą, że życzę im wszystkiego najlepszego.
Cała rozmowa poniżej.
