Mikołaj Cieśla i Oliwia Knapek z Love Island

Oliwia i Mikołaj nie wygrali Love Island, a mimo to nadal są ze sobą. Para opowiedziała nam o planach na wspólną przyszłość. Żeby wszystko poszło po ich myśli, muszą stawić czoła poważnej przeszkodzie, jaka pojawiła się na ich drodze.

Druga edycja Love Island wylansowała nowe gwiazdy show-biznesu. Jednymi z barwniejszych postaci zakończonego niedawno sezonu byli Oliwia Knapek i Mikołaj Cieśla. Nie zaiskrzyło między nimi od pierwszego spojrzenia i na początku sparowali się z innymi uczestnikami. Widzowie programu doskonale pamiętają, że najpierw serce Oliwii było zajęte przez Igora, a dopiero później przystojny Mikołaj okazał się tym jedynym. Ich miłość kwitnie, a to oznacza, że zaczęli snuć pierwsze poważne plany na wspólną przyszłość.

Oliwia i Mikołaj z Love Island o planach na przyszłość

Po powrocie ze słonecznej Hiszpanii Oliwia i Mikołaj postanowili zawalczyć o swój związek. Regularnie spotykają się i spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Jedyną przeszkodą, jaka pojawiła się w ich relacji, jest odległość. Cieśla mieszka w Leszenie, a jego ukochana w Krakowie. Dzieli ich prawie 380 kilometrów, dlatego też rozpoczęli już rozmowy o przeprowadzce:

Jak najbardziej myśleliśmy o tym. To jest wiadome, bo jednak mamy się ku sobie i ta odległość jest spora. Myślimy, ale stopniowo, pomalutku. Nie ma się co śpieszyć – powiedziala Oliwia.

Mikołaj dodał, że z miłą chęcią sprowadziłby Oliwię do Leszna, w którym na co dzień spełnia się zawodowo:

Odległość jest spora. Mnie kierowanie autem nie sprawia problemu, ale te 370 kilometrów to jednak trochę jest. Są jakieś plany w głowie, może w niedługim czasie, na przestrzeni miesiąca coś wyjdzie konkretniejszego z tego. Ale to trzeba dograć więcej rzeczy. Ja mam sporo zobowiązań na miejscu. Najbliższe miesiące pokażą, jak to wszystko będzie wyglądać. Leszno jest bardzo komfortowym miejscem do życia.

Co ważne Oliwia nie ukrywa, że jest gotowa poświęcić się dla dobra związku i zmienić miejsce zamieszkania:

Mikołaj przekonuje mnie powoli do tego Leszna. Ja też zaczynam studia, z poślizgiem, ale udało mi się dostać na uczelnię. A teraz studia są on-line, więc nie ma problemu, czy będę mieszkać w Krakowie czy w Lesznie. Damy radę. Ale jeżeli chodzi o Leszno, to fajne miasto się tego robi. Będę studiować filologię angielską. Wcześniej podobało mi się dziennikarstwo, ale jednak ta filologia.

Trzymamy kciuki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj