Patrycja Wieja nie mogła do tej pory narzekać na brak pracy. Celebrytka przez pandemię musiała jednak nieco zwolnić tempo. Nie jest to dla niej łatwy czas. Co się stało?
Koronawirus dał się we znaki wszystkim przedsiębiorcom. Każdy, kto prowadzi swój biznes, musi się liczyć z chwilowym zastojem. Dotknęło to niemal wszystkie branże. Pandemia cały czas przybiera na sile, więc na tę chwilę niewiadomo kiedy uda się wyjść z kryzysu spowodowanego ciągle wzrastającą liczbą zachorowań. Na własnej skórze straty odczuła Patrycja Wieja.
Patrycja Wieja o kryzysie w trakcie pandemii
Zwyciężczyni programu Projekt Lady nigdy nie ukrywała tego, że chce zaistnieć w show-biznesie. Patrycji udało się spełnić swoje największe marzenie i od kilku lat regularnie pojawia się na czerwonym dywanie. Celebrytka otworzyła także własną firmę fitness. A już niedługo będziemy mogli zobaczyć, jak radzi sobie w roli aktorki. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, jak walczy o swój biznes w trakcie pandemii oraz na jakim etapie są prace na planie filmu z jej udziałem.
Patrycja Wieja o funkcjonowaniu firmy w czasie pandemii:
Jest to dla mnie bardzo trudny czas. Ale tak jak wspominałam – ja zawsze walczę o siebie, o swoje marzenia. Od razu postanowiłam działać, rozpoczęłam treningi on-line z wypożyczeniem mojego prywatnego sprzętu. Moja trampolina już jest w produkcji, są etapy końcowe, więc niebawem będzie w sprzedaży w całej Polsce. Mam kontakt z moimi jumperkami, ale to nie jest ta sama energia. Wiadomo, że spotkania z ludźmi dają olbrzymią motywację. Te uśmiechy, podziękowania za trening, to jest najlepsza nagroda dla trenera po zajęciach jaka może być. Ale działamy tak, jak działamy – walczymy.
Już niebawem Patrycja wchodzi na plan filmu. Ma zamiar utrzeć nosa wszystkim niedowiarkom:
Cały czas trenuję sztuki walki. MMA skradło moje serce. Jestem pod wrażeniem wszystkich wojowników, bo to jest olbrzymia i ciężka praca. Szanuję wszystkich zawodników MMA, nie spodziewałam się, że aż tak bardzo jest to wyczerpujące. Ale uczy charakteru. Za miesiąc wchodzimy na plan zdjęciowy. Jestem bardzo podekscytowana. Zagram główną rolę w filmie Wojowniczka. Niebywałe dla mnie przedsięwzięcie. Mam nadzieję, że podołam wyzwaniu. Poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko, ale ja uwielbiam wyzwania. Uwielbiam zaskakiwać. Mam nadzieję, że niektórym utrę nosa. Lubię ucierać nosa ludziom, którzy nie wierzą i myślą, że to kolejny projekt, który nie będzie zrealizowany.
Jesteście fanami Patrycji?