Paula Biernat, Antek Królikowski

Paulina Biernat o kulisach pracy w Tańcu z gwiazdami. Zdradziła, jak wyglądają przygotowania do finałowego odcinka i jaki numer swojej partnerce w show wyciął Antek Królikowski.

Taniec z gwiazdami w polskiej telewizji obecny jest od 2005 roku. Najpierw show pokazywał TVN, potem przejął je Polsat. W pięciu edycjach na parkiecie występowała Paulina Biernat. Tancerka tańczyła w parach z Qczajem, Jackiem Lenartowiczem, Arturem Barcisiem, Michałem Szpakiem i Tomaszem Zimochem. Po raz ostatni mogliśmy oglądać ją wiosną 2019 roku.

Paulina Biernat odsłania kulisy Tańca z gwiazdami

Program trwa zaledwie 2 godziny, ale przygotowania do występów zajmują gwiazdom znacznie więcej czasu. Każdy występ poprzedzają mordercze, tygodniowe treningi. O szczegółach, jakich nie zobaczymy na wizji, Paulina Biernat opowiedziała reporterce Jastrząb Post:

To jest mnóstwo pracy, której nie widać. Pół roku dedykowane temu programowi. Trzeba to naprawdę kochać, żeby to robić. Ja lubiłam każdy etap. Od tego, że dostawałam muzykę, która mi się nie podobała i musiałam być kreatywna, żeby stworzyć do tego choreografię. Żmudne treningi – od bezwarunkowego śmiechu, do łez z wycieńczenia. Ale to ma wszystko ogromną wartość, bo jak się wkłada w coś ogromne zaangażowanie, to jeszcze bardziej nam na tym zależy. Ja naprawdę życzę sobie, żeby ludzie robili rzeczy z dużym zaangażowaniem.

Cała obsada najwięcej czasu poświęca pracy w dniu emisji. Od porannych godzin trwają próby, a przygotowanie makijażu telewizyjnego trwa nawet do 5 godzin:

Mnóstwo przygotowań wcześniej, przygotowanie stroju, sukienki, żeby wszystko pasowało. Próby w studio. Piątek te próby są już od rana, sam nasz makijaż trwa 5 godzin, my tak nie wyglądamy jak się budzimy. Dużo stresu, uspokajanie gwiazd, emocji. Ja bardzo lubię tę adrenalinę, jak się włącza to światełko w kamerze. Jestem typowym zwierzęciem scenicznym. Zawsze byłam jeżeli chodzi o sport i tak samo jest w telewizji. Jeszcze bardziej mnie kręcą programy, które są na żywo. To jest taka totalna mobilizacja, żeby to wyszło i potem ogromna radość, albo nie radość, jak nie wyjdzie. Potem dostajemy kolejną muzykę i bierzemy się do pracy.

Paulina zdradziła, który z jej partnerów najbardziej stresował się przed wyjściem na parkiet, a który z uczestników zaliczył największą wpadkę podczas prezentacji układu choreograficznego:

Z moich podopiecznych najsłodszy był Tomek Zimoch, z którym musiałam wspólnie oddychać przed, żeby ogóle wszedł na parkiet. Natomiast takie faux pas, z tego co pamiętam, popełnił Antek Królikowski, który swojej partnerce dał popalić i w cha-chy nie pamiętał nic, albo prawie nic. Wtedy wszyscy, którzy stoimy za kulisami, wspieramy taką osobę, oddychamy razem z nią, żeby sobie przypomniała. To są naprawdę fajne chwile, do których miło się wraca.

Cała rozmowa poniżej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj