Rafał Brzozowski o Eurowizji

Rafał Brzozowski ma za sobą udział w preselekcjach do Eurowizji. W 2017 roku po jego występie wybuchł skandal, który wyprowadził go z równowagi. Obiecał, że drugi raz nie weźmie udział w wydarzeniu. Przypominamy archiwalne wideo.

Konkurs Piosenki Eurowizji to wydarzenie organizowane od 1956 roku. Polska wystawia swojego kandydata od 1994 roku. Nasz kraj w roku debiutu reprezentowała Edyta Górniak, która zajęła najwyższe jak dotąd, drugie miejsce. Do tej pory tylko dwóm innym uczestnikom z Polski udało się znaleźć w top10 – Ich Troje w 2003 roku uplasowało się na 7. pozycji, a pięć lat temu Michał Szpak zajął 8. miejsce.

Tegoroczny konkurs odbędzie się w nieco odmienionej formie. Polska była jednym z ostatnich uczestników, którzy ogłosili piosenkę na Eurowizję. Początkowo jako kandydatkę typowano Alicję Szemplińską, która miała reprezentować nasz kraj w 2020 roku w Rotterdamie, jednak z powodu pandemii koronawirusa impreza została odwołana. Później obstawiano, że włodarze TVP dali drugą szansę Cleo, jednak i to było plotką.

Telewizja Polska w piątek 12 marca ogłosiła, że podczas 65. Konkursu Piosenki Eurowizji 2021, który odbędzie się 18, 20 i 22 maja 2021 roku Polskę będzie reprezentował Rafał Brzozowski, który wykona utwór The ride. Jest to niemałe zaskoczenie dla fanów rywalizacji, tym bardziej że po porażce z Kasią Moś w 2017 roku muzyk zapewniał przed naszą kamerą, że nigdy więcej nie weźmie udziału w wydarzeniu.

Eurowizja 2021: Dlaczego Rafał Brzozowski 4 lata temu obiecywał, że już nie pojedzie na Eurowizję?

Rafał już od jakiegoś czasu podsycał plotki na temat jego udziału w Eurowizji, jednak Telewizja Polska do końca zwlekała z potwierdzeniem tej informacji. Muzyk w międzyczasie udostępniał na Instagramie zdjęcia ze studia nagrań, w którym pracował nad nowym utworem. Teraz już wiemy, jakie dzieło powstawało w wysadzonym boazerią studio.

Znowu w studiu. Tak, prace nad nowym materiałem trwają. Na razie nic więcej nie zdradzę. No może tylko tyle, że brzmi to nieźle. Mam nadzieję, że będziecie mieli fajny dzień! U mnie pracowicie…

Telewizja Polska dopiero w piątek 12 marca potwierdziła, że to on będzie reprezentował Polskę podczas tegorocznej rywalizacji w Rotterdamie, choć jeszcze w 2017 roku Brzozowski zapewniał, że nie zdecyduje się na ponowny udział w Eurowizji, ponieważ poległ podczas preselekcji. Jego konkurentką była m.in. Kasia Moś, która wygrała w cuglachL

Ja zrobiłem to, co mogłem zrobić najlepiej. Zdaję sobie sprawę z tego też, że piosenka nie musi się wszystkim podobać. Może akurat jurorzy wybrali inną piosenkę, bo ona była lepsza. Także gratuluję jeszcze raz Kasi zwycięstwa i trzymam za nią kciuki, żeby jak najlepiej wystąpiła w Kijowie – powiedział Jastrząb Post w 2017 roku.

Preselekcje do Eurowizji 2017 odbywały się na holu w głównej siedzibie TVP i były transmitowane na żywo. Zmaganiom wokalistów przyglądali się widzowie, którzy dali wyraz swojemu niezadowoleniu po tym, gdy utwór Sky Over Europe został wysoko oceniony przez jury. Publiczność zaczęła gwizdać, podobnie jak podczas występu Nataszy Urbańskiej w 2008 roku.

Krótko po tym wydarzeniu Brzozowski zamieścił na Facebooku post, w którym pogratulował swojej rywalce oraz odniósł się do skandalicznego zachowania widowni:

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie mile słowa i bardzo dużą ilość głosów. Dzięki Wam zająłem bardzo wysokie 2 miejsce. Gratuluję Kasi Moś zwycięstwa i życzę powodzenia w Kijowie. Pozostał mi tylko mały niesmak w zachowaniu niektórych osób podczas koncertu i wyników. Szkoda, że nie można czasem z szacunkiem dla innych rywalizować. Gratuluję pozostałym artystom świetnych występów i jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za głosy i wsparcie. Jest 2 miejsce więc cieszę się bardzo. Wszystkiego dobrego!

Kasia Moś dopiero za trzecim razem wygrała preselekcje do konkursu Eurowizji. Muzyk przed laty zapewniał, że nie chce iść w jej ślady i chce poświęcić się pracy, dlatego zapewniał, że jego przygoda z konkursem skończyła się w roku, gdy organizatorem był Kijów. Warto zaznaczyć, że wywiad zarejestrowaliśmy na kilka tygodni po finale krajowych eliminacji, kiedy emocje po werdykcie nieco opadły:

Nie, nie. Ja już dziękuję. Naprawdę było fajnie. Drugie miejsce, to też jest duże wyróżnienie. Ja mam co robić, mam swoją pracę dalej. Jeśli chodzi o Eurowizję, to na pewno dam sobie spokój. Powalczyłem, świetne doświadczenie i tyle.

Jak widać, Rafał Brzozowski z biegiem czasu zmienił zdanie. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za jego występ podczas tegorocznego konkursu w Rotterdamie. The ride znajdziecie poniżej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj